Ot, kolega misjonarz ściąga mnie z mojej drogi, bo samochód odmówił posłuszeństwa.
A tak naprawdę jest to poważna awaria która unieruchomi pojazd na długi czas..
Cóż, nic nowego..
Samochody, jak wszystko inne, się psują.
To co w tej historii jest jednak trudne, to fakt, że pojechałem po rury do studni dla jednej wioski, która poprosiła mnie o pomoc, bo mają problemy z dostępem do wody.
Samochód popsuł się 5 minut po przekazaniu rur.
A problemy z nim zaczęły się wtedy, kiedy zdecydowałem się odwieźć pod sam dom chorego, którego nie można było nawet dotknąć, przenieść, nie mówiąc o chodzeniu. Tak bardzo był obolały..
Gdybym został na drodze, nie miałbym dzisiaj problemów...
Samochód służy jako karetka, ostatnio wiozlem nim zmarłego. Wożę piach, kamienie, cement na kaplicę czy studnie.. Etc.
Znowu będzie trudniej.
Prozaiczna historia. Nie wzrusza jak los głodnych dzieci.
Ale jak o wiele trudniej pomóc potrzebującym bez środka lokomocji..
6-11-2010 20:46 28 latTyle właśnie lat u władzy świętował dzisiaj nasz prezydent. W całym kraju odbyły się uroczyste obchody. Partia wydała spore kwoty, żeby jej członkowie mogli coś zjeść, a przede wszystkim wypić.
Za rok kolejne wybory. Konstytucja jest już odpowiednio zmodyfikowana, tak aby nasz prezydent mógł znowu startować i wygrać.
20-10-2010 11:07 Budujemy studnię Z dużym zainteresowaniem mediów (Radio Plus, Gość Niedzielny - którym serdecznie dziękuję) spotkała się inicjatywa wybudowania studni w parafii Doumaintang, której zostałem właśnie nowym proboszczem.
Parafia istnieje od kilku lat - ale raczej formalnie. Nie ma praktycznie żadnych struktur, oprócz prowizorycznego domku z desek służącego jako plebania, oraz hangaro-kaplicy. Wszystko trzeba tworzyć od podstaw.
A podstawą jest woda.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się +wrzucić grosik+ do nowej studni.
Na zdjęciach: 1.Na tym terenie ma powstać misja, 2.Plebania, 3.Kaplica.
19-10-2010 10:52 Misje dla misjiNiedziela misyjna, którą właśnie świętowaliśmy, była jedną z okazji, w której +bogate kościoły+ pomagały +biednym+.
Ale może nie wszyscy wiedzą, że tego dnia wszystkie kościoły zbierają środki, które potem są dzielone wg potrzeb.
Tak więc również nasza, misyjna parafia przekazała tacę z ubiegłej niedzieli +na misje+.
Uzbieraliśmy... prawie 50zł!
To nasz wkład dla Kościoła.
Taki nasz wdowi grosz.
17-09-2010 16:11 Dzieci listy piszą... Od 2 tygodni dzieci powracają powoli do szkoły. Lekcje, przynajmniej w szkołach katolickich, są już prowadzone regularnie. W innych szkołach... hmm. Różnie to bywa. W radiu czasem słychać komunikaty Dyrektor albo nauczyciel szkoły x oczekiwany jest w miejscu pracy.... Niektóre szkoły, głównie wioskowe, zaczną pracę - jak dobrze pójdzie - za miesiąc.
Adopcja wystartowała pełną parą. Na zdjęciu widać około połowy listów od dzieci do rodziców adopcyjnych. Listy wkrótce ruszą w swoją podróż do Europy. Po koniecznej segregacji i wywołaniu zdjęć wyruszą z kolei do domów poszczególnych rodziców. To naprawdę ogromna praca - tym bardziej, że zajmuje się nią praktycznie 3-4 zapaleńców...
18-08-2010 20:22 Życie pod równikiem Znacie krotony? W Polsce były to +za moich czasów+ popularne kwiatki doniczkowe.
Tutaj są to zwykłe krzewy, nawet niezbyt popularne. Ich liście mają ponoć jakieś wartości lecznicze. Ale ja nie o tym.
Otóż postanowiłem zrobić z nich płot (parkan) wokół domu. Kilka tygodni temu zostały po prostu wkopane w ziemię gałązki krotona.
A dzisiaj...? Jak na zdjęciu...
Obfite ostatnio deszcze + słońce wystarczyły, żeby na większości krzewów podziwiać młode listki. A że to nie wiosna? U nas cały rok jest wiosna.
...Czy wiesz, że Polska mogła mieć kolonię w Kamerunie?
Zalazek polskiej kolonii w Kamerunie powstał w 1882 roku za sprawš polskiego podroznika i badacza Afryki, Stefana Szolca-Rogozińskiego.
Spedzil on w Afryce ponad dwa lata.
W 1884 r. otrzymał od tamtejszych klanów ziemię i założył polska kolonię,
która miała powierzchnię zaledwie 30 kilometrów kwadratowych.
Niestety kilka miesięcy pózniej, przybyli na te tereny Niemcy i Anglicy.
Niemcy zaczęli w ekspresowym tempie podpisywać z tubylcami +traktaty+ i przejmować ich ziemię.
Rogoziński oddal polskš kolonię pod protektorat brytyjski.
Powrócil do kraju, przekazujšc kolekcje etnograficzne muzeum krakowskiemu,
a antropologiczne Akademii Umiejętnosci w Warszawie.
W 1885 r.zginał w Paryżu pod kołami omnibusa.
Jesli masz propozycję, sugestię, zapytanie itp. napisz poniżej...
Napisz swój adres email, jesli chcesz otrzymywać najnowsze informacje...
